Wśród opisywanych artykułów często omawialiśmy wszelakiego rodzaju awarie, jakie mogą dosięgnąć układ przełożenia w naszych samochodach oraz sposoby usuwania tych usterek. Mimo trafności tych poradników zabrakło wśród nich sposobu zachowania się w momencie uszkodzenia sprzęgła w miejscu gdzie nie mamy możliwości jego naprawy.
Pierwszym, a zarazem najprostszy sposób, możemy się posłużyć w momencie, gdy nasz samochód posiada starszą skrzynię biegów i znajduje się on na pierwszym biegu. W tym przypadku po prostu przekręcamy kluczyk w stacyjce i operujemy jedynie pedałem gazu. Po kilku próbach powinno wam się udać ruszyć.
Innym sposób będziemy stosować w przypadku posiadania nowszych pojazdów. Jest on analogiczny do sposobu pierwszego. Na samym początku należy wcisnąć pedał sprzęgła (nawet jeśli nie działa), jedynie po to, by komputer otrzymał sygnał sterujący, który pozwoli rozrusznikowi uruchomić silnik. Identycznie jak w pierwszym przypadku, również tutaj kluczowe jest odpowiednie operowanie pedałem gazu.
Ostatnim sposobem jest ruszenie w momencie, gdy nasz samochód znajduje się na biegu jałowym, czyli tak zwanym „luzie”. W tym przypadku również wciskamy pedał sprzęgła i uruchamiamy silnik, który jest odłączony od układu napędowego. Nowe skrzynie ręczne posiadają pary kół zębatych o zębach ustawionych skośnie do siebie. Koła te są zazębione na stałe, co oznacza że musimy sprzęgnąć ze sobą za pomocą tulei z synchronizatorem, wirujący z prędkością obrotową wałek z kołem zębatym. W ten sposób będzie możliwe przekazanie momentu dalej do układu napędowego.
Niewielka prędkość obrotowa biegu jałowego i nacisk wywierany na tuleje poprzez mechanizm wybieraka utrzymany w kierunku jedynki, dają bardzo dużą szanse na zazębienie tulei z kołem zębatym. Jeśli się nam to uda będziemy mogli ruszyć z miejsca.
Należy jednak pamiętać, iż wszystkie sposoby narażają sprzęgło na szybsze zużycie się, a dotyczy to w szczególności tarcz ciernych.